Od słuchania do nawyku droga bywa daleka, więc powtórzyć nie zaszkodzi. Ale warto też przyjrzeć się innym, mniej oczywistym sposobom.
Nawet jeśli masz w domu zmywarkę, zdarza się, że musisz umyć coś na szybko, albo opłukać wybitnie ubabrane talerze. Odkręcasz kran, myjesz kilka kubków i przypominasz sobie, że na stole zostały jeszcze dwie miseczki. Gdy jesteś z nimi z powrotem uzmysławiasz sobie, że niestety, zapomniałaś (albo zapomniałeś) wyłączyć wodę. No trudno. Następnym razem będę pamiętać.
A gdyby tak mieć w kranie przerywacz? Czyli specjalny czujnik, który sprawia, że woda leci tylko wtedy, gdy go dotykasz? To sprytne urządzenie kosztuje około 20-30 zł., a pozwala zaoszczędzić do 200 zł. miesięcznie. Przy myciu rąk można jednorazowo zaoszczędzić 2 litry wody. Innym rozwiązaniem jest perlator. W tym przypadku specjalna nakrętka na kran napowietrza strumień wody poprzez podciśnienie, co sprawia, że oszczędzamy od 30 nawet do 60% wody. Dostępne są również perlatory prysznicowe.
Zastanów się też, ile marnujesz wody przy gotowaniu. Przepłukując kaszę, ryż czy fasolę podstaw drugi garnek i użyj tę wodę do podlania kwiatków. Podobnie można postąpić z wodą po ugotowaniu ziemniaków czy innych warzyw. Jest to woda dodatkowo wzbogacona we właściwości tego, co w niej ugotowaliście. Wasze rośliny będą wam wdzięczne. Podobnie jak środowisko.
Częstym błędem popełnianym przez ludzi jest nalewanie zbyt dużej ilości wody do czajnika WMF. Polecamy zagotować tyle wody, ile dokładnie potrzebujemy.